Szanowne Państwo koch… Nie no, żartuję. W dzisiejszym odcinku Garażowych rozmów zajmiemy się marzeniami, a konkretniej puścimy wodze fantazji. Zapewne mieliście lub prowadziliście samochody, które były bliskie ideału względem Waszych indywidualnych preferencji. Dziś zatem stworzymy samochód marzeń.
Zasady są proste, a właściwie jest jedna – podkreślcie kluczowe cechy Waszych ideałów. Tu nie ma złych wyborów, świat motoryzacji jest tak wspaniały, że mamy naprawdę ogromne pole do popisu w tej materii.
Aby nieco Was ośmielić, zacznę od swojej propozycji
Nie ukrywam jednak, że takich konfiguracji byłoby co najmniej kilka. Pamiętajcie, że puszczamy tutaj wodze fantazji, zatem nie przejmujemy się tym czy nawet teoretycznie istniała możliwość skonstruowania naszego wymarzonego potworka. Aha, nie musicie ograniczać się tylko do jednego.
Nadwozie to zdecydowanie Mercedes W211 po liftingu, najchętniej kombi. Na świecie jest wiele samochodów wizualnie mnie pociągających, spora część z nich to właśnie Mercedesy. Ponieważ jednak mówimy o indywidualnych preferencjach – wybieram kombi. Bardzo cenię sobie jego funkcjonalność, którą dane jest mi wykorzystać w pełni. Kolor – zielona butelka lub matowa ciemna żółć, koniecznie.

fot. aka_raqeeb, CarsandBids.com
Zawieszenie wedle moich preferencji to hydropneumatyka z pierwszej generacji Citroena C5. Miałem przyjemność posiadać taki samochód przez pewien czas (Maciek, dziękuję!) i naprawdę bardzo ceniłem sobie zarówno stabilność jak i komfort. Możliwość regulacji prześwitu była też bardzo miłym dodatkiem, z którego korzystałem aby wygodniej mi było wsiadać i korzystać z walorów bagażnika.
Skrzynia biegów jest moim małym dylematem
Z jednej strony absolutnie uwielbiam układy hybrydowe oparte o przekładnię E-CVT, z drugiej bardzo cenię sobie machanie lewarkiem. Toyota w obydwu przypadkach zdecydowanie dostarcza. O zaletach użytkowych hybryd mówić nie muszę (i nie będę, to nie ten portal). Podoba mi się jednak kombinacja ciszy przy niewielkich prędkościach i bezbłędna płynność pracy takich układów.
Z drugiej strony barykady mamy natomiast przekładnię z… Corolli G6. Poważnie, to że to auto na naszej szerokości geograficznej dostało dychawiczne motory uznaję za zbrodnię przeciwko „jedenastce”. Skrzynia biegów była natomiast absolutnie fenomenalna, uwielbiała błyskawiczne zmiany biegów w każdą stronę, drogi prowadzenia lewarka były niezwykle krótkie i precyzyjne, zaś sam lewarek niemal pozbawiony bezwładności. Mało? Każdy bieg wchodził z idealnie wyważonym oporem, nie było możliwości aby nie być pewnym czy bieg wskoczył na swoje miejsce. Corolla E11 G6 to idealne auto aby dawać radochę bez najmniejszej szansy na mandat, jest wolniejsze niż seryjna Miata 1.6.
Silnik/układ napędowy nie jest niespodzianką. Jestem zakochany w 1UZ-FE, czyli czterolitrowym V8 Lexusa, które charakteryzuje się ogromną trwałością, ograniczonym apetytem na paliwo i fantastycznym wyważeniem. Może być podstawowy wariant mocy, mi wystarczy. Z drugiej strony, nie pogardziłbym modyfikacjami obejmującymi sprężarkę dającymi czwórkę z przodu na wykresie z hamowni, w szczególności w wariancie z ręczną przekładnią. Oczywiście wraz z automatyczną chciałbym mieć układ zamkniętej hybrydy. Moc miałaby trafiać na tylne koła.
Wnętrze pozostawiłbym seryjne
Zdecydowałbym się jednak na wariant ze skórą nappa w kolorze niebieskim z dekorami z drewna topolowego lub mahoniowego. Nie pogardziłbym także oświetleniem ambientowym, lubię dostosować sobie kolor w samochodzie do obecnego nastroju.

Do ideału odrobinę brakuje, ale jest blisko. / fot. ariotofmyown, TheMBMarket.com
Chętnie zobaczyłbym także podgrzewaną przednią szybę na wzór rozwiązania stosowanego w Fordach. Tylną natomiast czyściłyby dwie wycieraczki, jak w popularnej niegdyś w naszym kraju Toyocie Camry. Po co? Nie mam zielonego pojęcia, ale uwielbiam to rozwiązanie. Zastosowałbym także kamerę cofania oraz system monitorowania martwego pola. To bardzo przydatne rozwiązania zwiększające komfort jazdy samochodem.
Z mojej strony to w sumie tyle, reszta mogłaby pozostać seryjna. Z niecierpliwością czekam na Wasze typy. Ogranicza Was tylko wyobraźnia.
Spodobał Ci się ten tekst? Rozważ postawienie nam wirtualnej kawy – dzięki!
Grafika główna wygenerowana przy pomocy Picsart.com.




