Tuner Tommykaira ma ciekawą historię, ale większość źródeł nie wspomina, że pakiet modyfikacji otrzymało kiedyś od Japończyków także Daewoo Matiz.

W naszej części świata tunerzy z kraju kwitnącej wiśni raczej nie są jakimś szczególnie dobrze poznanym tematem, ale jeśli ktoś interesuje się motoryzacją, to zapewne kojarzy takie nazwy jak np. Nismo czy Spoon Sports. Oczywiście jest tego wszystkiego znacznie, ale to znacznie więcej: Powerhouse Amuse, RE-Amemiya czy RAUH-Welt Begriff to tylko wierzchołek góry lodowej.

Do znanych tunerów należy też firma Tommykaira

Czym ten zakład założony przez Yoshikazu Tomitę i Kikuo Kairę wybił się na tle innych, podobnych zakładów? Ano tym, że pierwszym samochodem wziętym na tapet był nie jakiśtam Nissan Silvia czy Toyota Soarer, ale Mercedes 190E. Zadziałało to wybornie na promocję firmy na rynku wewnętrznym, w związku z czym już rok później Tommykaira wzięła się… niemal wyłącznie za auta japońskie.

Cechą charakterystyczną tej firmy był fakt, że każdy stuningowany tam samochód otrzymywał własną nazwę – np. wspomniany Mercedes nosił nazwę Tommykaira M19, a w mocniejszej, 3-litrowej wersji – Tommykaira M30E.

Ekipa Tommykaira miewała też inne ciekawe pomysły

Weźmy np. takiego Nissana Skyline R31 GTS-R – samochód w fabryce otrzymywał nowy, 213-konny, 6-cylindrowy silnik 2.0 turbo o oznaczeniu RB20DET-R. Tommykaira brała takie auto, po czym… wyrzucała z niego silnik i wrzucała tam starszą, wolnossącą jednostkę 3-litrową. Bazowała ona na seryjnym silniku RB30E, ale otrzymywała szereg zmian, na czele z głowicą z mniejszego i również wolnossącego RB20DE.

Tommykaira M30

Gotowe jednostki – noszące oznaczenie RB30DE – osiągały 241 KM i zapewniały zdecydowanie bardziej liniowy przyrost mocy, niż seryjna jednostka RB20DET-R. Takim samochodom nadawano oznaczenie M30 – w gamie był też wariant M20 ze wzmocnionym ze 182-193 do 220 KM silnikiem RB20-DET ze Skyline’ów GTS Turbo i GTS-X.

Poza tym firma wypuściła na rynek własny model ZZ i pracowała nad jego następcą, ale niezbyt dobrze odbiło się na jej finansach i… dalszym istnieniu. Ale to temat na inny wpis, bowiem musimy się już wygrzebać z tych dygresji i wreszcie zająć tym, po co tu przyszliście.

To Daewoo Matiz

Daewoo Matiz

A właściwie Tommykaira m08 – polecam uwadze fakt, że stosowano tu małą literkę m w nazwie, podczas gdy w innych modelach stosowano wielką literę.

Tommykaira sama określała Matiza w prospektach mianem zwierzątka, ale nie przeszkodziło to w przeprowadzeniu całkiem pokaźnej listy modyfikacji. Co więcej, dostępnych było kilka wersji m08 – od najtańszej L-Spec po dopasioną Complete.

L-Spec jako jedyny wariant z czterech dostępnych nie miał zmodyfikowanego silnika, choć seryjnie oferowano nowy wydech, a opcjonalnie dostępny był nowy układ dolotowy oraz irydowe świece zapłonowe z kompletem nowych przewodów. W pozostałych wersjach – B-Spec, S-Spec i ww. Complete – to było oczywiście w standardzie, podobnie jak np. splanowana głowica czy polerowane kanały. Moc 0,8-litrowego silnika z kompletem modyfikacji rosła z seryjnych 52 do 70 KM, a maksymalny moment obrotowy – z 69 do 93 Nm.

Daewoo Matiz

Czerwona pokrywa zaworów dodawała 2 KM.

Parametry silnika m08 były więc lepsze niż seryjnego silnika 1.0 wprowadzonego do gamy Matiza w 2002 r. (63 KM, 87 Nm). Nie znalazłem danych nt. osiągów tuningowanego Daewoo, ale myślę, że można by się spodziewać przyspieszenia do 100 km/h w nie więcej niż 13,5 s (seria: 17 s) i prędkości maksymalnej na poziomie 160 km/h lub więcej (seryjny Matiz 0.8 rozpędzał się katalogowo do 144 km/h).

Daewoo Matiz

Większość wersji miała też zmodyfikowany układ jezdny i karoserię

Większość, ponieważ Tommykaira m08 S-Spec była czymś w rodzaju… Matiza-sleepera. Takie auta bez dopłaty miały tylko amortyzatory od tego tunera, ale wizualnie w zasadzie w ogóle nie różniły się od auta seryjnego, choć pod maską było tu 70 koni. Poza S-Spec, wszystkie pozostałe wersje miały m.in. opony Bridgestone Potenza GIII (165/55 R14). W m08 Complete można było liczyć m.in. na dodatkowe elementy aerodynamiczne przy progach (widoczny na zdjęciach dyfuzor przedniego zderzaka nie był oferowany, wyposażono w niego tylko egzemplarz testowy), szeroki pas ozdobny zdobiący karoserię czy skórzane wykończenie kierownicy i gałki zmiany biegów. Do wszystkich wersji można też było dokupić obrotomierz czy fotele Recaro.

Daewoo Matiz

Podobnie jak ma to miejsce u wielu innych tunerów, m08 można było kupić jako gotowy, cały pojazd, lub podjechać do firmy swoim Matizem, by Tommykaira dokonała modyfikacji. Ceny startowały od poziomu 720 tys. jenów (z wliczonym podatkiem) za konwersję dostarczonego Matiza na Tommykairę m08 B-Spec, po niemal 1,68 mln jenów za funkiel-nówkę m08 Complete. Inflacja w Japonii jest stosunkowo niewielka, więc obecnie mówilibyśmy o kwotach od 780 tys. 1,8 mln jenów, a to przelicza się na kwoty od 21 do 49 tys. zł po obecnym kursie.

Tommykaira m08 to Daewoo Matiz ostateczny

Pomimo tego, pozostaje samochodem w zasadzie nieznanym – a szkoda, bo nieczęsto się zdarzało, by jakiś tuner poświęcił tyle uwagi jakiemuś Daewoo. A już w szczególności tuner japoński. Mi kojarzą się pakiety stylistyczne od MS Design i… to chyba tyle.

No, a teraz wszyscy zgodnie, głośno i wyraźnie:

jeździłbym!

Spodobał Ci się ten tekst? Rozważ postawienie nam wirtualnej kawy - dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to