Na początku XXI wieku BMW zbudowało M3 GTR do American Le Mans Series. Stworzony w niewielkiej liczbie egzemplarzy samochód wyścigowy, pomimo wyjątkowo krótkiej kariery, na zawsze zapisał się w historii zarówno motorsportu, jak i popkultury. Na 30-lecie marki Need For Speed, BMW odtworzyło prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny samochód w historii gier komputerowych.
Wyjątkowe dziedzictwo
W połowie lat 80. BMW wprowadziło do sprzedaży pierwsze M3. W wersji drogowej było dużo droższe, bardziej skomplikowane, niewiele szybsze i uboższe o 2 cylindry od oferowanego równolegle 325i. M3 nie miało się sprzedać w ogromnej liczbie egzemplarzy. Miało wygrywać wyścigi i dokładnie to zrobiło. W ciągu pięciu lat startów stało się najbardziej utytułowaną maszyną w historii wyścigów samochodów turystycznych.
Lata 90. BMW przywitało wprowadzając kolejną generację serii 3. Nowe BMW z kodem nadwozia E36 dopisało kolejny rozdział do historii wyścigowych samochodów z Bawarii. Czterocylindrowe 318is i 320i wygrały więcej wyścigów w klasie Super Touring niż jakikolwiek inny model, a M3 z sukcesami startowało w wyścigach zarówno jako lekko zmodyfikowany samochód drogowy, jak i plujące ogniem z wydechów GTR z pokaźnym pakietem aerodynamicznym. Przed następcą stawiane były ogromne oczekiwania…
Nowy kierunek
W BMW nikt nie miał złudzeń – E46 musiało się ścigać. Problemem jednak było jednak znalezienie odpowiedniej serii. Po upadku regulacji Super Touring, wyścigi samochodów turystycznych pogrążone były w chaosie, z którego w bólach rodził się regulamin Super 2000. Mistrzostwa świata FIA GT również przechodziły przez brutalny okres przejściowy, po wykluczeniu szalonych, niskoprodukcyjnych modeli homologacyjnych z końca lat 90.
BMW postanowiło zwrócić się w stronę amerykańskiej serii wyścigów długodystansowych – American Le Mans Series. BMW było już obecne w serii, kończąc sezon 2000 na drugim miejscu w kategorii prototypów. Dużo ważniejszy dla marki był jednak niespodziewany sukces M3 E46 w tym samym roku. W najniższej klasie GT tylko jeden zespół wystawił do rywalizacji samochód inny niż Porsche 911. Modyfikacje wprowadzone przez prywatny zespół wystarczyły, by zakończyć sezon na najniższym stopniu podium. BMW znalazło swojego idealnego kandydata na zwycięzcę.
Moc, moc i jeszcze raz moc
W sezonie 2001 BMW startowało w klasie GT jako zespół fabryczny, a M3 E46 GTR dostało długą listę zmian. Poprawiono praktycznie każdy aspekt samochodu, wprowadzono nowy pakiet aerodynamiczny i – co najważniejsze – nowy silnik.
(uwaga: poniżej powinna znajdować się wtyczka Facebooka ze zdjęciami samochodu. Jeśli się nie wyświetla, może to być spowodowane ustawieniami Twojej przeglądarki lub wtyczek. W przypadku braku działania wtyczki, zdjęcia opisywanego BMW znajdziesz bezpośrednio na stronie SpeedHunters.com – link do niej znajduje się na końcu tego artykułu.)
Sześciocylindrowy silnik S54B32 znany z drogowego M3 był wybitnym silnikiem na drogi, ale nie nadawał się na bazę dla wyścigówki zgodnej z regulaminem ALMS. Rzędowa szóstka o pojemności 3,2 l po prostu nie nadążała za 3,6-litrowym bokserem od Porsche. Specjalnie dla tego modelu w Bawarii narodził się silnik o kodzie P60B40. 4-litrowe V8 w wałem korbowym typu flat-plane, mogące pochwalić się ponad 450 koniami mocy.
Porsche oprotestowało użycie czysto wyczynowego silnika, jako niezgodne z duchem regulacji, na co BMW odpowiedziało budując kilka egzemplarzy samochodu drogowego ze wspomnianym silnikiem. Pomimo nakładanych w ciągu sezonu ograniczeń, BMW zdominowało sezon 2001, wygrywając 7 z 10 wyścigów oraz… zmuszając organizatorów do zmiany regulaminu. W 2002 roku silniki wykorzystywane w ALMS musiały pojawić się w co najmniej 1000 samochodach drogowych (niekoniecznie w konkretnym modelu przerabianym do wyścigów), podczas gdy samochodów stanowiących bazę homologacyjną musiało powstać co najmniej 100. BMW opuściło serię i wysłało M3 E46 na przedwczesną emeryturę. Jako pożegnalny prezent, M3 GTR zostało wyposażone w ABS, kontrolę trakcji, mniej restrykcyjny układ dolotowy oraz zostało wysłane na kilka wyścigów 24 godzinnych, przywożąc 2 złote medale z Nürburgringu w latach 2004 i 2005.
Rola życia bawarskiego potwora
W listopadzie 2005 roku na półki sklepowe trafiła gra Need For Speed: Most Wanted i z miejsca stała się prawdziwym hitem. Ciężki, brudny klimat, połączony z mocno zręcznościowym modelem jazdy trafił idealnie w gusta zarówno graczy, jak i recenzentów.
Absurdalna i kiczowata fabuła gry kręciła się niemal wyłącznie wokół BMW M3 E46 GTR
Pomimo tego, że auto występowało na okładce i niemal we wszystkich materiałach promocyjnych, w samej grze można zasiąść za jego kierownicą tylko przez chwilę. Za to podczas tej chwili, na ekranie gracz będzie obserwował srebrno-niebieskie BMW przebijające się przez miasto zostawiając za sobą pobojowisko i stosy zezłomowanych radiowozów, które rozmachem mogą zawstydzić Blues Brothers. W pozostawieniu dobrego wrażenia z pewnością nie przeszkodził dość agresywny soundtrack, schowany pod przerysowanym rykiem widlastej ósemki i ogłuszającym wyciem sekwencyjnej skrzyni biegów. Oryginalny Most Wanted sprzedał się w liczbie prawie 18 mln egzemplarzy, a BMW M3 E46 GTR na stałe zadomowiło się w popkulturze i uznawane jest za nieoficjalną maskotkę serii.
Kopia nigdy nie będzie oryginałem
Przez lata masa fanów serii Need For Speed próbowała odtworzyć legendarny już samochód, z mniej lub bardziej udanym skutkiem (zwykle mniej). Wszystkie te repliki były jednak modyfikacjami samochodu drogowego. Większość tunerów korzystało z fabrycznie montowanych rzędowych szóstek z E46, część szło krok dalej i celem wierniejszego odwzorowania GTR-a sięgało po V8 z innych drogowych modeli BMW lub też po nieśmiertelnego LS-a od General Motors. Rzadkie próby odwzorowania wycia znanego z gier skutkowały wykorzystaniem kompresora zamiast kłowej skrzyni biegów. Podobnie pakiet aerodynamiczny jak i modyfikacje zawieszenia widoczne w replikach często mijają się dość daleko z określeniem porządnego wykonania czy przemyślanej konstrukcji. Idealna replika jednak istnieje i nie trzeba jej już dłużej szukać. Na 30-lecie marki Need For Speed niemieccy specjaliści przygotowali bowiem samochód, który jest tak bliski oryginałowi jak to tylko możliwe.
BMW wzięło na warsztat jedno z prawdziwych M3 E46 GTR…
… i przywróciło je do specyfikacji z sezonu 2001 ALMS, jednak bez dodatkowego balastu. Oznacza to słabszy, 450-konny silnik, połączony ze skrzynią Hewlanda, odpowiedzialną za przeraźliwe wycie znane z gier. Jako, że mamy do czynienia z rasową wyścigówką, to pakiet aerodynamiczny zrobiony jest z „uczciwego” włókna węglowego i aluminium. Dzięki temu masa własna M3 GTR wynosi zaledwie 1100 kg. Opisywany samochód można obecnie obejrzeć w centrum BMW Welt w Monachium, a wirtualna kopia została dodana do Need For Speed Unbound. Electronic Arts i BMW należą się gratulacje za niezwykle udaną akcję marketingową, a tymczasem ja muszę znaleźć lobbystę, który skutecznie namówiłby BMW do puszczenia opisywanego M3 GTR na tor.
Szkoda by było, gdyby taka maszyna spędziła resztę swoich dni w muzeum.
Spodobał Ci się ten tekst? Rozważ postawienie nam wirtualnej kawy – dzięki!
Zdjęcie główne: Marc Riccioni, SpeedHunters.com



