Nie zawsze nadgorliwe sprawdzanie jest dobre, bo można coś zepsuć. Daje to jednak czasem możliwość nauczenia się czegoś nowego i poznania zasady działania. W tym przypadku jest to zawór PCV przy układzie odpowietrzania skrzyni korbowej.
Wszystko wzięło się z tego, że zaciekawiło mnie w jakim stanie jest zaworór PCV w moim samochodzie. Ponieważ jestem wrażliwy na różne dźwięki i jestem ciekaw działania wszelkich mechanizmów, to przez delikatne stuki na zimnym silniku, a także przez to, że silnik jest nieco zapocony, postanowiłem pewnego razu się do tego zaworu dobrać.
Nie róbcie jednak tego na zimnym silniku, a zwłaszcza na mrozie…
Jak można się domyślić, nie skończyło się to najlepiej, bo po przy próbie wyciągnięcia zaworu z pokrywy zaworów pękł on na pół przy użyciu naprawdę bardzo niewielkiej siły. Wtedy zdenerwowany na siebie chciałem jakoś uwolnić resztkę, która utkwiła, ale niestety pękała coraz bardziej, a wyjść nie chciała.
W końcu po upewnieniu się, że żaden odłamek nie wpadł do środka, postanowiłem zatkać jedną stronę idącą do kolektora dolotowego (ponieważ byłoby to „lewe” powietrze i to z pominięciem filtra) i przejechać kawałek, by nagrzać pokrywę zaworów wraz z uszczelką, w której zawór się znajdował. To pomogło i udało się wyciągnąć resztki palcami. Gdybym wiedział, to zrobiłbym tak od razu, ale czasem trzeba uczyć się na swoich błędach.
Od razu też zamówiłem nowy zawór, lecz nie taki sam, a taki o mocniejszej konstrukcji i przygotowany do pracy pod większym obciążeniem. Jego zewnętrzne wymiary są identyczne i pasuje on bez przeróbek, ale wnętrzności podobno są nieco inne i stąd jest często stosowany w tuningowanych Mazdach MX-5 przez użytkowników na całym świecie.
Tak więc na miejsce trafił oryginalny zawór PCV występujący w Maździe 323 GTX Turbo.
To wszystko skłoniło mnie również do zapoznania się z działaniem tego zaworu
Zacznijmy może od tego, po co w ogóle on jest. Do tego trzeba wiedzieć, że silniki spalinowe wyposażone są w system wentylacji skrzyni korbowej popularnie nazywany odmą. Układ ten pozwala na ujście ciśnienia z wnętrza silnika. Ciśnienie to powstaje przez przedostawanie się części gazów spalinowych poprzez pierścienie tłokowe czy uszczelniacze zaworowe poza komorę spalania. Niezależnie od stanu silnika jest to normalne zjawisko i właśnie z jego powodu silnik musi być wyposażony w ujście tych gazów do układu dolotowego, z którego wędrują one do cylindrów i są spalane, by zmniejszyć poziom negatywnego wpływu na środowisko. W najstarszych i prostych silnikach gazy te nie były jednak spalane, a wypuszczane do atmosfery przez specjalne filtry antywybuchowe – tak, te gazy są niebezpieczne i nie należy przerabiać układów odmy w nieprzemyślany sposób.
Brak takiego systemu powodowałby zwiększone ciśnienie w skrzyni korbowej, wpływając na spalanie oleju, powodując wypychanie uszczelek czy generując wycieki, a w skrajnych przypadkach wypływanie oleju przez bagnet, czy nawet wypadanie zapłonów.
Dlatego od czasu do czasu warto przyjrzeć się elementom takim jak zawór PCV, przewody odmy, czy inne elementy stosowane w różnych konstrukcjach jak separatory odmy, podgrzewacze zaworów (elektryczne, jak i wykorzystujące obieg cieczy chłodzącej) czy filtry, które mogą się zatykać.
Nie zawsze będzie to proste, czasem są to elementy skomplikowane lub połączone z całą pokrywą zaworów, co wymaga jej zdjęcia i nawet wymiany w całości. Z tego powodu samodzielne sprawdzenie może być utrudnione i nawet niemożliwe, bywają jednak silniki starsze i prostsze – takie jak silnik w MX-5 – w których kontrolę można przeprowadzić łatwo, a czyszczenie też nie jest niemożliwe. Choć w jeszcze starszych silnikach zawór potrafił być rozkręcany właśnie dla jeszcze skuteczniejszego i łatwiejszego czyszczenia.
Zabrudzenia powstać mogą głównie z mazi olejowo-wodnej zwanej czasem „masełkiem”, ponieważ przez zawór ulatuje właśnie mieszanina spalin, par oleju i wilgoci. Taka zawiesina może z czasem narastać i powodować blokowanie się zaworu, zwłaszcza na zimnie. A zablokowanie się zaworu spowoduje objawy takie, jak gdyby układu takiego nie było, czyli tymi wymienionymi wcześniej.
Jak działa zawór PCV?
W końcu mogę przejść do tego, jak działa zawór PCV na przykładzie silnika w Maździe. Do tego celu przygotowałem ilustrację, która powinna pomóc zrozumieć zasadę jego działania.
Muszę również dodać, że silnik posiada drugi otwór w pokrywie zaworów, połączony z układem dolotowym przed przepustnicą (czyli przed kolektorem dolotowym), ale w seryjnym silniku za przepływomierzem. Nie występuje tam obniżone ciśnienie jak w kolektorze, więc silnik tym otworem „wciąga” powietrze, kiedy podczas pracy przy mniejszym obciążeniu jest ono zasysane z drugiego otworu, w którym znajduje się zawór PCV.
Kolejną kwestią, o której dobrze wspomnieć jest też konstrukcja pokrywy zaworów. Od środka wygląda ona tak jak na zdjęciu, specjalnie zaprojektowane układy ze ścianek stworzone są po to, by mgła olejowa skropiła się i jak najwięcej oleju oddzielonego od wody i innych par wróciło do układu.
Moja widoczna poniżej ilustracja opiera się na zaworze PCV z Mazdy MX-5. Zawór może wyglądać nieco inaczej w innych samochodach, ale jego zasada działania powinna być bardzo podobna. Rysunek ten jest również pewnym uproszczeniem, więc proszę o wyrozumiałość.
Zawór składa się oczywiście z obudowy, a w jego wnętrzu znajdziemy dwie sprężyny o różnej sile potrzebnej do ściśnięcia. Element niebieski to ruchomy metalowy bolec zwężający się ku górze, a element złoty to metalowy krążek z otworem w środku.
Ruch bolca do góry ogranicza przepływ przez to, że jego obwód zwiększa się ku dołowi. Podczas pracy na wolnych obrotach silnik zasysa powietrze, zmniejszając ciśnienie w kolektorze dolotowym do okolic 0,2-0,3 bara (tzw. podciśnienie). To wystarcza, aby mała sprężyna została ściśnięta, a bolec powędrował do maksymalnie górnej pozycji, tym samym ograniczając przepływ, ale nie blokując go.
Kiedy ciśnienie w kolektorze zostanie zwiększone, czyli otworzymy przepustnicę dodając gazu, siła działająca na bolec zmniejszy się i mniejsza sprężyna wypchnie go do pozycji, w której przepływ będzie maksymalny, tę sytuację przedstawia środkowa opcja.
Gdy silnik jest wyłączony lub wystąpi cofnięcie zapłonu do układu dolotowego, zawór zostanie w pozycji zamkniętej, nie pozwalając dostawać się powietrzu do wnętrza pokrywy zaworów.
Nie przedstawiłem na obrazku jeszcze jednej możliwej sytuacji, która mogłaby pojawić się w silniku doładowanym – i faktycznie się pojawia, przykładem może być Mazdaspeed MX-5 czy właśnie Mazda 323 GTX Turbo. W takim przypadku pod małym obciążeniem sytuacja będzie identyczna, jednak kiedy w dolocie pojawi się zwiększone ciśnienie pochodzące z doładowania, to ciśnienie w skrzyni korbowej może być większe i zmniejszy się jedynie do równego doładowaniu. Nie jest to problemem, ponieważ po puszczeniu gazu nadmiar zostanie od razu wypuszczony i po prostu nie powinien móc wzrosnąć na tyle, by działo się coś złego.
Na pewno nie wyczerpałem tematu i można by napisać książkę na ten temat, ale to już garstka informacji, dzięki której można świadomie sprawdzić ten element w swoim samochodzie i wiedzieć po co i w jaki sposób działa.