Założony w 1977 r. amerykański tuner Callaway wsławił się przeróbkami Chevroleta Corvette, ale ma na koncie także coś zgoła innego. To Alfa Romeo GTV6, a dokładniej: Callaway C3 GTV6.

Być może słyszeliście kiedyś o Sledgehammerze, który w końcówce lat 80. przerażał osiągami. 892 KM, 1047 Nm momentu obrotowego, 409 km/h. To był projekt jednostkowy, ale Reeves Callaway i jego firma często brali na tapet Corvetty oraz inne modele Chervoleta, jak Camaro czy Silverado.

Callaway Sledgehammer

Firma zajmowała się nawet budową własnych aut… które i tak bazowały na Chevroletach

Callaway C16

Callaway ma na koncie takie supersamochody jak C12 (na bazie Chevroleta Corvette C5) czy widoczny wyżej model C16. Zajmowali się również samochodami od innych producentów. Na ich koncie jest między innymi Range Rover, Mazda Protege (323) czy właśnie Alfa Romeo GTV6. Takie auto, podwójnie uturbione przez Amerykanów, można sobie kupić na eBayu.

Ale od początku – czym była Alfa Romeo GTV6?

Alfa Romeo GTV6

GTV6 produkowano na przełomie lat 70. oraz 80. XX w.. Model ten stanowił odpowiedź m.in. na Porsche 924 i bazował na sedanie Alfetta. Inne nazwy handlowe to Sport Veloce czy też Alfetta GT/Alfetta GTV. Cyfra 6 odnosiła się do liczby cylindrów i była zarezerwowana dla wariantów z kultowymi silnikami V6 Busso.

Włoski samochód daje mnóstwo frajdy z jazdy (gdy jest sprawny). Do przepięknego dźwięku V-szóstki należy dodać świetne prowadzenie będące między innymi zasługą układu transaxle, dzięki któremu uzyskano rozkład masy 50/50.

Alfa Romeo GTV6

Ten model Alfy Romeo doczekał się wielu ciekawych wersji, wliczając w to ok. 20 sztuk 8-cylindrowych Alfett GTV zbudowanych przez Autodeltę. Inną z ciekawych wersji – i chyba przy tym mniej znanych – jest bohaterka dzisiejszego wpisu: Alfa Romeo GTV6 Callaway Twin Turbo. W słonecznym Miami w stanie Floryda jest do kupienia jeden z egzemplarzy włosko-amerykańskiego dzieła.

Skąd wziął się Callaway C3 GTV6?

Alfa Romeo GTV6

Na początku swojej działalności Callaway zajmował się oferowaniem zestawów z turbodoładowaniem do różnych marek jak np. VW, BMW, Porsche czy Audi. Amerykańską firmą zainteresowała się Alfa Romeo, która chciała sprawdzić, co można będzie wycisnąć z modelu GTV6 2.5. Tak oto w 1983 r. zbudowano pierwszy egzemplarz Callawaya C3.

Przez pierwsze dwa lata powstało pięć prototypów, natomiast w 1985 r. wyprodukowano auta seryjne, których było najprawdopodobniej 30 – wszystkie źródła podają, że łącznie takich aut powstało 35, co by się zgadzało. Jako nowa Alfa Romeo GTV6 Callaway Twin Turbo kosztowała minimum 24 tys. dol., podczas gdy standardowa GTV6 2.5 mogła wyjechać z salonu po uiszczeniu 16,5 tys. dol..

Wzrost mocy? Tak, poproszę

Standardowe 2,5-litrowe V6 Busso w tym modelu osiągało maksymalnie 160 KM i 213 Nm. Dzięki temu mogło wykonać sprint do 100 km.h w 8,3 s i rozpędzało się do 205 km/h. Dzięki zestawowi Twin Turbo moc rosła do 233 KM, a moment obrotowy – do 332 Nm.

Napęd tego ważącego 1,3 t auta był przenoszony na tylną oś poprzez pięciobiegową ręczną skrzynię. Dzięki dwóm turbosprężarkom takie GTV6 było zdolne osiągać pakę w 6,1 s i rozpędzić się do 233 km/h.

Omawiany egzemplarz pochodzi z 1986 r.

Przez niemal 4 dekady przejechał on 48 tys. mil, czyli nieco ponad 77 tys. km. Jest czerwony, wszystkie elementy nadwozia są w kolorze, co nie jest w przypadku samochodów z tych lat tak oczywiste. Jest to możliwe dzięki temu, że auto ma na sobie pakiet tuningowy Zender. Oprócz zmian w nadwoziu są również tu piętnastocalowe felgi tej niemieckiej firmy.

Taki pakiet można było kupić również w zwykłym GTV6 2.5.

Auto jest wystawione za 84,9 tys. dol. (niespełna 324,8 tys. zł), ale można też składać oferty. To więcej niż za nową Giulię Q, która w USA kosztuje minimum 81 tys. dol. Auto u sprzedającego było od 2015 r., przez ten czas dokonano odrestaurowania, wliczając w to nową powłokę lakierniczą, którą położono w 2017 r. i za którą zapłacono 20 tys. dol.

Giulia Q czy GTV6 2.5 Twin Turbo jako Alfa za ponad 80 tysięcy?

No nie umiem wybrać. Oba auta mają pewne cechy wspólne jak podwójnie doładowane V6 oraz napęd na tył. Pomimo tego, że naprawdę mi się podoba topowa Giulia, to klasyk jest równie wart uwagi. Rzadka wersja i tak już rzadkiego samochodu, którego egzemplarzy z każdym rokiem tylko ubywa. W Top Gear mówili, że prawdziwy maniak motoryzacji musi mieć choć raz w życiu Alfę Romeo.

Taką Alfę GTV6 to #mógłbym.

 

Zdjęcia oferowanego egzemplarza: nki337, eBay.com

Spodobał Ci się ten tekst? Rozważ postawienie nam wirtualnej kawy - dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to